4 lipca 2015

Bieszczadzkie cerkwie

Niedawno udało mi się pozyskać kilka pocztówek z zabytkowymi obiektami architektury drewnianej. Są wśród nich te trzy cerkwie znajdujące się w woj. podkarpackim - powiat bieszczadzki.
Drewniane cerkiewki w Bieszczadach to jeden z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych symboli tego regionu. Po zawirowaniach wojennych oraz okresu powojennego pozostało  niewiele  tego typu obiektów w stosunku do tego co było przed wojną. Najwięcej zniszczeń dokonała jednak nie wojna, a czasy powojenne, szczególnie lat 50 i 60, kiedy to wiele cerkwi zostało rozebranych.
 
Te które pozostały mogą się podobać. 



Hoszów - Wznoszenie cerkwi greckokatolickiej pw. św. Michała Archanioła w Hoszowie rozpoczęto w połowie lat trzydziestych XX wieku. Zgodnie z tradycją budowana była na miejscu poprzedniej świątyni, która wg niepotwierdzonych źródeł datowana jest na rok 1770. Jej budowę ukończono dopiero po wojnie, w roku 1948 i przez 3 lata służyła wiernym w ZSRR jako cerkiew greckokatolicka. Hoszów powrócił w granice Polski w 1951 roku i przez następne kilkanaście lat cerkiew stała opuszczona.
W roku 1970 obiekt przejęła parafia rzymskokatolicka, obecnie jest to kościół pw. bł. Bronisławy.



Hoszowczyk - Cerkiew w Hoszowczyku została wzniesiona w 1926 roku. W 1951 roku została zamknięta przez lokalne władze i do 1970 również stała opuszczona. Obecnie to kościół rzymsko-katolicki.



Moczary - świątynię wzniesiono w 1919 roku na miejscu poprzedniej cerkwi z roku 1754. W roku 1951, w ramach tzw. 'prostowania granic' cerkiew pw. Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja powróciła z ZSRR do Polski. W latach 50-tych osiedleni tu greccy emigranci, zdewastowali cerkiew użytkując ją jako magazyn i niszcząc jej wyposażenie. W stanie bardzo daleko posuniętej dewastacji została przekazana w roku 1991 parafii łacińskiej. Obecnie to kościół rzymsko-katolicki pw. Niepokalanego Serca NMP.

13 komentarzy:

  1. Uwielbiam tę serię! Mam 8 pocztówek z tymi cerkwiami, ale Moczarów i Hoszowa jeszcze nie udało mi się zdobyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria rzeczywiście b. ładna. Mam jeszcze jedna pocztówkę ale z innego rejonu.

      Usuń
  2. Bardzo ładna seria, nie dość, że cerkwie są urokliwe, to podoba mi się ten pomysł z drewnianą ramką. I świetnie, że na pocztówkach widnieją nazwy miejscowości, bo są to raczej nieznane miasteczka, więc dobrze dowiedzieć się, gdzie można znaleźć takie zabytki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam gdzieś kiedyś tę serię i jestem nią zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  4. Drewniana ramka... tego jeszcze nie widziałam... O.o Super zdobycz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widząc pierwszy raz te kartki myślałam, że to tylko zdjęcie, a napis został dorobiony i nie widnieje na pocztówce. Moje spojrzenie na te pocztówki zmieniło się w chwili, gdy pierwsza z nich do mnie przyleciała i wiedziałam, że napis jest mimo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie drewniane budynki uwielbiam, bo jest to zazwyczaj kawał historii, a niekiedy bardzo ciekawej historii z licznymi przejściami. Wszystkie pocztówki z tej serii uwielbiam, choć nie mam ani jednej to i tak lubię je oglądać. Cerkwie są śliczne i chętnie zobaczyłabym je na żywo z zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa drewniana architektura. Zainteresowało mnie to, że te świątynie położone są na odludziu - nie widać żadnych innych zabudowań w pobliżu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na odludziu raczej nie, bo wierni tu przychodzą. Ale na wzniesieniach, czy na krańcach wsi, tak. Na zdjęciach rzeczywiście sprawiają takie 'samotne' wrażenie.

      Usuń
  8. Zgadzam się z moimi poprzednikami - ta seria jest śliczna!
    Nie raz byłam w Bieszczadach, ale jak dotąd nigdy nie odwiedzałam tamtejszych cerkwi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajna seria. Miałem okazję widzieć podobne cerkwie kiedy byłem w Bieszczadach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne pocztówki :) W Bieszczadach pozostały właśnie takie miejsca jako pozostałości po Ukraińcach, którzy tam mieszkali.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się ta seria pocztówek,ale niestety nie posiadam ani jednej ;-)
    Ucieszyła by mnie taka pocztówka ;)

    OdpowiedzUsuń